6 cze 2010

Z błękitu i zieleni wiosna

Obiecaj sobie wytchnienie
od niepotrzebnych słów, zakrętów
niezrozumienia , plątaniny dróg...
Wychyl się za obrys codziennej ścieżki życia.









3 komentarze:

  1. Jakoś tu nic nowego... ciągle wiosna...
    ...a może to dobrze, że ciągle wiosna...

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda Janku, cuda lata już wczorajszym dniem się stały,
    dziś jesień czerwienią zabłyśnie, zaleje oczy deszczem,
    a moje białe płótna nie zasłane wspomnieniami mijających chwil...

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem napisać od razu, a pobiegłem do jakichś spraw i sprawek, że mi uciekło... ale złapałem - może w zimie da się coś pomalować?... niekoniecznie zimowego - np. letnie wspomnienia? Chociaż w zimie czasu może więcej, ale za to światła mało. Nie wiadomo co gorsze - dobre światło i brak czasu w lecie, czy brak światła w zimie...
    Co roku mam tę przykrość - "nareszcie lato, dłuższy dzień, więcej światła - się pomaluje", a potem mnóstwo dziwnych ważniejszych zajęć i wychodzi zimowe męczenie obrazków po ciemku...

    OdpowiedzUsuń